Podczas mojej kosmicznej podróży poznałem historię rozwoju ludzkości. Dowiedziałem się, że człowiek, jest to bardzo ograniczona forma. Nasze ciała nieustannie pragną aprobaty. Jesteśmy zmuszeni je karmić i czyścić. Taka potrzeba nie istnieje na mojej planecie macierzystej. Wreszcie zrozumiałem, dlaczego ludzi porównuje się do istot ulepionych z gliny na obraz boga. Istoty kosmiczne są nieopisanie piękne.
Nauczyłem się od mieszkańców mojej planety, że sztuka jest manifestacją energii, z której wywodzi się dusza.
Uświadomiłem sobie, że życie to ulotny moment, zaledwie ułamek tego, co nas czeka i warto spojrzeć na to z dystansem. W przestrzeni kosmicznej nie ma znaczenia, kim jesteś. Cechy charakteru są skutkiem ubocznym tej kapsuły, w której się znajdujesz. Jesteś czystą energią.
Płakałem wracając do tego świata. Chciałbym pozostać w tym stanie na wieczność, stać się niebiańskim ciałem, energią i cząstką Boga. Ale wiem, że mam zadania do wykonania.
Muszę pozostać tutaj na pewien czas.